Śród tych cieni wiedź, Dajmonium, ukazuj drogę, oczyszczaj uczucia, prostuj myśli! Hellado! Czy słuchałaś głosu swego Dajmonium?
Ateny!
Czy Beotowie byliby was tak pokonali, gdybyście się nie uganiali w chciwości nieposkromionej za czczemi cieniami?
Anaksagorasie! Zasada twoja wiedzie do pogoni za cieniami.
Zasada twoja jest nietylko błędna, ale i zła. Ateńczycy w życiu mierzą, liczą i ważą cienie. Anaksagorasie! Ty w nauce mierzysz, ważysz i liczysz także tylko cienie.
Anaksagorasie! Ty wprowadzasz gminność do wiedzy...
Zagłuszyłeś w sobie głos owego Dajmonium. Cień zbuntował się przeciwko swojej przyczynie.
Źle uczynili Ateńczycy, skazując ciebie na wygnanie. Ale czy nie szeptał im jakiejś rady głos ich Dajmonium? Tylko że głos ten źle zrozumieli, źle radę pojęli...
Anaksagorasie!
Dziś sam złączony już jesteś z owem Dajmonium Świata i błąd swój niezawodnie najlepiej widzisz.
Powiedz zatem, o niewidzialny, żali śród tego morza cieni nie jest wszystkiem ów głos wewnętrzny?
I powiedz jeszcze, gdy Sokrates będzie to Helladzie głosił, żali nie ocknie się w niej uśpione Dajmonium?
Żali wtedy znajdzie się ręka, któraby wyciągnęła do mędrca czarę cykuty, albo wiązała go, prowadziła na statek i spychała w morze?...
..........................................
..............................................
Znowu zmieniano straże a Sokrates stał nieporuszony na jednem miejscu.
Charykles, który straże rozstawiał, oraz Anyitos, który mu w tem dopomagał, załatwiwszy swą czynność popatrzyli na Sokratesa.
— Dziwny człowiek, — szepnął Charykles.
— Gdybym kiedykolwiek zyskał wpływ w Helladzie, — rzekł Anyitos, — nie uczyniłbym go najstarszym kapłanem wyroczni delfickiej, wszelako — —
Tu zawahał się a dziwny
uśmiech wypłynął na jego jakby zawiędłą twarz. Charykles, który ten uśmiech podchwycił, rzekł:
— Miej odwagę dokończyć. Wszelako?
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>