— Wszelako kazałbym wyroczni, aby go ogłosiła za największego mędrca na ziemi.
— W jakim celu?
— Bo on jest uczciwy ale zabobonny. Kto rządzi, ten uczciwym być nie może.
Natomiast potrzebuje dokoła siebie zabobonnej uczciwości.
— Obyś nigdy nie posiadł w Atenach wpływu a posiadłszy, zawiódł się na tym myślicielu!
— Obyś umarł, nim do wpływu dojdę. Bo w gadatliwości swojej wypaplałbyś mu tajemnicę Delf.
— A wtedy?
— Wtedy z tego myśliciela stałby się człowiek straszny.
...........
..................................................................
A Sokrates stał wciąż nieporuszony na jednem miejscu.
CHAJREFONT.
Działo się w przecudnym miesiącu kwietniu, kiedy cała Attyka osypuje się kwieciem różnobarwnem a święte jej powietrze przesycone jest parnością i upajającemi zapachami.
Chajrefont wczesnym rankiem opuścił Ateny.
Akropol, najeżony marmurowemi świątyniami, płonął jeszcze rumieńcem wschodzącego dnia.
Po modrem niebie tu i ówdzie żeglowały białe obłoczki, znikając w miarę tego, jak się słońce podnosiło nad lesiste góry.
Od przydrożnych cyprysów wiał chłód rzeźwy.
Chajrefont szedł krokiem równym, jak idzie człowiek, udający się w dłuższą podróż.
Piwne jego oczy patrzyły gdzieś w przestrzeń ku widziadłom, które się dokoła niego roiły na tle malowideł przyrody.
A w miarę tego, jak szedł, jak te widziadła stawały się liczniejsze i wtórą rzeczywistość stano-
wiące, pierś jego wznosiła się uczuciami, które niewidzialna siła krzewi
w człowieku.
Uczucia te niby płonki nabrzmiewały pąkami, otwierały kielichy swoich kwiatów, siejąc dokoła klimat tajemniczy, że kto wchodził w jego obręb przejmował się ich tchnieniem,
oddychał ich świeżością i sam stawał się jakimś wiosennym człowiekiem.
Bo w życiu młodzieńca nastąpił przełom a nastąpił niedawno.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>