Sample Image





— Nie...
— Czy nie lękasz się, że tak postępując możesz stać się igraszką niewiadomego?
— Sądziłbym raczej, iż odwrotnie.
Gdyby mnie porwał prąd polityki, stałbym się igraszką tego mętnego nurtu.
— Jesteś nim już!
Chajrefont uśmiechnął się i zamilkł jak człowiek, który tak głęboko jest przekonany o słuszności swych mniemań, że nie uczuwa potrzeby przekonywania innych.
Alkesta jednak zmrużyła uśmiechnięte oczy i patrząc w niebo spytała jakby od niechcenia:
— Idziesz do Delf?
Chajrefont przystanął i popatrzył na nią zdumiony.
— A ty skąd o tem wiesz?
— Ja wszystko wiem.
— Tego nikt nie wie!
— Prócz Anyitosa... Chajrefont przygryzł wargi.
— Prócz Lykona...
Chajrefont podniósł na nią zdumione oczy.
— Prócz Meletosa... Chajrefont zdrętwiał.
— Prócz mnie...
Ale natychmiast dodała, jakby zagadując:
— I prócz Diotimy, serdecznej przyjaciółki Sokratesa, która ci nawet odradzała.
Chajrefont spuścił głowę i szedł w milczeniu dalej.
Alkesta, idąc obok niego, mówiła jakimś szeptem, niecącym zaufanie przyjacielskie:
— Udajesz się do Delf pytać wyroczni. Wiem także, o co ją chcesz pytać.
A chociaż pragną tego źli ludzie, mimo to idź. Źli ludzie przerachują się a dobrzy niesłusznych doznają obaw.
— Anyitos nie jest złym człowiekiem.
Alkesta rozśmiała się i rzekła:
— Dzieciak jesteś!
Wyrażenie to zupełnie rozbroiło Chajrefonta, który począł się także śmiać.
— No, chyba oboje nie możemy z powodu lat domagać się jakichkolwiek przywilejów!
— Powiedziałam: dzieciak jesteś, a nawet nie zauważyłeś, dlaczego, aczkolwiek pragniesz być tajemnicznym.
— Skądże to?
— Powiedziałeś: Anyitois nie jest złym człowiekiem.
Chajrefont przygryzł wargi.
— Więc cóż?
— Była to odpowiedź na moich złych ludzi.
— A zatem?
— A zatem Anyitos radził ci iść do Delf. Chajrefont zbladł.
— Wracam.
Nie idę do Delf.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>