— Wolność?
— Tak?
— Gdzie ona?
— Była tu z tobą przez znikomą chwilę... Chajrefontowi wydało się, że ma przed sobą
nie istotę żywą, ale zjawisko.
I znowu było mu tak, jak gdyby w blaskach księżycowych twarz jej znikała i pojawiała się na nowo.
Przetarł oczy. Sięgnął ku niej rękami.
Ale sięgnął tylko w pustą przestrzeń.
Szepnął:
— Alkesta...
Cisza.
— Alkesta!...
Słychać tylko pienie słowika i gwar morza.
— Alkesta!
I słychać jeszcze lekki szmer poruszanych wietrzykiem gałązek.
Chajrefont czuł, że jakaś wizja pierzcha z jego umysłu i że otacza go ołowiany pomrok snu.
........................
..................................................................
W Świętym Gaju wznosi się potężna świątynia Apolina Delfickiego. Dęby rosochate sieją dokoła uroczystą ciszę.
Na marmurowe kolumny pada ukosem snop światła księżycowego, bieląc wielkie schody, po których wstępuje siwy kapłan w jasnej szacie, z długą, białą brodą i z wieńcem figowych
liści na trzęsącej się od starości głowie. Reszta świątyni tonie w mroku.
Chajrefonta przechodzi dreszcz. Patrzy na niebo usiane gwiazdami.
Patrzy na dęby stuletnie, na kolumny i schody, na wstępującego powoli kapłana. Wszędzie majestatyczna cisza, spokój, świętość.
Ukrył twarz w dłoniach.
Skronie biją mu niby dwa młoty Hefajstosa. Ogarnia go lęk uroczysty. Każde drzewo jest jak żywe. Zdaje się, że każde ma twarz i oczy, któremi patrzy na przybysza.
Chajrefont nie śmie obejrzeć się za siebie. Coraz częściej przypominają mu się słowa Diotimy, że bogów nie należy wyzywać. Niepokój jego rośnie. Ale już zapóźno.
Odejmuje ręce od twarzy. Patrzy w górę. Właśnie światło księżycowe pełzając po zrębie świątyni padło na wielki napis u fryzu.
Chajrefont, którego teraz zupełnie pamięć zawodziła, jął sylabizować: PO-ZNAJ SIE-BIE
SA-ME-GO...
Siebie samego?
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>