Siedząc na schodach marmurowych Rady ozwał się w te słowa do Meletosa:
— Żali tylko, obywatelu, ozwałeś się słusznie?
Czy może nas w ogóle kto sponiewierać, jeżeli nie my sami?
Meletos skrzywił twarz nieco gorzkim uśmiechem i odparł:
— Słusznie, gdy chodzi o mnie i o tego szalonego młodzika...
Tu rzucił pogardliwe spojrzenie na Chajrefonta, który skromnie oczy spuścił.
— Ale odwróćmy twierdzenie, mistrzu. Czy może być ktoś wyniesiony, który się sam nie wyniesie?
— Otoś mi słusznie się ozwał, Meletosie, bo właśnie głowię się nad znanym ci wyrokiem delfickim.
Meletos uczuł pewną ulgę.
Gniew jego sprawił, iż chciał odnieść wogóle jakieś zwycięstwo i gdy go poniżył uczeń Sokratesa, chętnie chciał poniżyć mistrza Chajrefonta.
Uśmiechał się tedy wielkoświatowym uśmiechem milczenia, który dlatego tyle mówi, że nic nie mówi.
Ale Sokrates z nadzwyczajną flegmą ciągnął dalej:
— Nie śmiałbym przeczyć wyrokowi bóstwa. Wszelako stawiam sobie pytanie, ażali ono nie chce mnie poddać próbie?
Kto wie, może uniesie mnie pycha? Z wieloma rozmawiałem, Meletosie, i niestety widziałem, że bóstwo miało dotąd słuszność. Pozostało mi niewielu najwybitniejszych mężów.
Do nich i ciebie zaliczam.
Kto rządzi czy ogółem obywateli, czy duszami poezję miłującemi, czy słuchaczami, ceniącymi wymowę, ten chyba musi prześcigać rozumem Sokratesa, który tych darów nie posiada.
Musi być odemnie rozumniejszy taki Anyitos, taki Lykon, wreszcie ty, Meletosie.
— Przed wyrokiem bóstwa chylę głowę.
— Ale wyrok musi być co do swej treści oczywisty.
— Bezwarunkowo.
— Przyznasz także, że każdy człowiek ma zasady, które uważa za mądre?
— Tak.
— A jeśli kto ich nie podziela, to ów człowiek wydaje mu się niemądrym?
— Przyznaję.
— I na to się zgodzisz, że wszyscy ludzie nie mogą posiadać jednakich zasad?
— Nie mogą.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>