— Co sądzisz, człowieku, o ludziach, którzy bronią Teraźniejszości?
— Że są ślepi, że trzeba im zdjąć z oczu bielma.
— Co sądzisz o prawach, któremi się rządzi Teraźniejszość ?
— Że je trzeba zmienić od pierwszego do ostatniego.
— Czy zadanie to jest trudne?
— Tak, odparły liczne głosy.
— Nie, rzekł z mocą mistrz. Nie może być trudne, skoro jest piękne!
................................................................................
.................
Nastała istotnie jakaś nowa era w Atenach. Sród młodzieży powstał prąd, obejmujący coraz szersze kręgi.
W winiarniach można już było spotkać tylko ludzi starszych. Walki kogutów otaczało już tylko prostacze pospólstwo.
Nawet miejscy księgarze twierdzili, że zupełnie inne rękopisy cieszą się teraz pokupem.
Wogóle trudno było spotkać na Rynku jakiegoś młodzieńca, chyba, że to byli młokosi nawskróś zepsuci, albo tez przybyli z oddalonych miast pielgrzymi szukający poloru i
nieobeznani z nowemi dążeniami stołecznemi.
Najdziwniejszym jednak objawem było to, że do owego szczególnego ruchu zaczęły się także przyłączać dziewice ateńskie.
Dawniej nigdy nie brały udziału w rozprawach tyczących poezji, rzeźby, muzyki lub filozofji.
Przychodziły do gaju cyprysowego ze swymi braćmi lub narzeczonymi, kryjąc zrazu twarz za gęstą zasłoną, ale potem śmiało ją odrzucając.
Zdarzyło się razu pewnego, że jakaś dziewica na zapytanie mistrza pierwsza dała odpowiedź i to zdumiewająco trafną. Wtedy mistrz zwrócił się do niej wyłącznie.
Nastąpił szereg błyskawicznych zapytań i równie błyskawicznych odpowiedzi. Wszyscy zdumieli.
Dziewczyna nie okazywała najmniejszego zakłopotania; przeciwnie, odpowiadała tak, jakgdyby cały świat dla niej nie istniał.
Sokrates był głęboko poruszony.
Kiedy o zachodzie słońca rozchodzili się, Chajrefont podszedł do dziewczyny.
— Jak ci na imię?
— Alkesta. Młodzieniec zbladł.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>