Sample Image




Lekko zabarwiony marmur nie tracił swej słonecznej przejrzystości. Błękitne oczy tragika patrzyły wymownie w stronę Akropolu.
Chajrefontowi zdawało się, że herma bije ciepłem ludzkiem i drżeniem wewnętrznego ognia.
AIkesta uśmiechnęła się żałośnie i rzekła:
— Oto ten, który znał serca ludzkie.
Siądź obok mnie, a może on odemknie ci duszę i każe wszystko mówić.
Chajrefont popatrzył jej w oczy i natychmiast wzrok opuścił. Oczy jej dziwnie go mieszały.
Dziewczyna po chwili ujęła go za rękę i rzekła:
— Mów, kto była AIkesta.
Chajrefont jeszcze niżej głowę pochylił i szepnął:
— Słowo wyfrunęło z ust niebacznie.
— Zwab te ptaki napowrót do swego serca.
— Spłoszyłaś je.
— Sama im dziś rzucam ziarno przyjaźni... Chajrefontowi stanęły łzy w oczach. Zaczął
mówić.
Opowiadał o Delfach, o wyroku. Powoli, bardzo powoli przeszedł do sceny na drodze między Jeziorem Słonem a Zatoką Salamińską.
Ośmielił się. Niekiedy nawet mówił z zapałem.
Dziewczyna od czasu do czasu silniej ścisnęła jego rękę.
Teraz Chajrefont rozpowiadał o owej nocy, gdy cała przestrzeń była zalana światłością, gdy szeptało morze, gwarzyły gałązki a AIkesta śpiewnym głosem mówiła mu ową
szczególną baśń, na poły polityczną, na poły jakby z świata czystej fantazji. Następnie taki nacisk dziwny położyła na tajemnicę Delf. Tu opowiadając przybladł nieco.
Jest bowiem niemal głęboko przekonany, że widział Alkestę w kole dziewic, otaczających wróżkę.
— ] ona rzeczywiście była do mnie podobna?
Chajrefont podniósł oczy i odparł z głębokiem
przekonaniem:
— Była rzeczywiście do ciebie bardzo podobna.
— Nie mylisz się?
— Nie mylę się. Nie mogę się mylić.
Alkesta wpatrzyła się w niego i szepnęła:
— Kapłan Panetios, który rządzi w Delfach i niekiedy odwiedza stryja mego Anyitosa, posiada córkę bardzo do mnie podobną.
Chajrefont osłupiał.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>