Sample Image




Chajrefont zaś z rykiem płaczu padł twarzą na marmurową, wilgotną posadzkę.
W miejscu, na którem leżał, pozostała skórzana kiesa, pękata sztukami złotej monety.
Czterech kapłanów wynosiło go do przedsionka a piąty schylił się i podjął to, co Chajrefont był zamiast siebie zostawił.
Do południa rzeźwiono go winem.
Następnie wykąpano i wysmarowano oliwą.
Wtedy kapłani wezwali go do Świętego Gaju i przed głazem ołtarzowym odczytali mu orzeczenie wyroczni, ujęte w dystych.
Pod wieczór, gdy skwar nieco złagodniał, Chajrefont ruszył w drogę powrotną.
RYNEK ATEŃSKI.
Na rynku ateńskim upał i zgiełk.
Około wodnicy roił się tłum, spożywając poranny zasiłek. Garść fig lub rodzynków, łyk wody i krzykliwa rozmowa, oto śniadanie prawdziwego syna ulicy.
O pewnych godzinach można było tam spotkać sofistów, retorów a zwłaszcza liryków, opiewających miłość.
Każdy sofista mógł ostatecznie zawsze znaleść bodaj dwóch uczniów, z których żył.
Każdy retor, gdy brakło innego zarobku, starał się bodaj uczyć wymowy prowincjonalnych kapłanów. Ale lirykom szło najgorzej.
O ile jaki zakochany garbarz lub kiełbaśnik nie zamówił ody do swej kochanki, ginęli poprostu z głodu.
Przekupnie wrzaskliwie zachwalali swój towar.
Kramarze zaciągali przechodniów do sklepów.
Stragany mieściły owoce, kwiaty, sandały, wyroby stolarskie, rymarskie, narzędzia rolnicze, płótna, wełny, broń wszelaką, instrumenty muzyczne a nawet bogów i boginie.
Skład bogów był w ustawicznem oblężeniu. Zamożniejsi wieśniacy kupowali figurki Afrodyty, Ateny, Dzewsa, Aresa.
Kapłani nabywali dla prowincjonalnych świątyń większe okazy i to przeważnie bogów lokalnych, których w Atenach nie czczono.
Olimp, wystawiony tu na sprzedaż, był ciosany z drzewa dość grubo i malowany dość ordynarnie.
Ares stał wyprężony jak hoplita przed domem stratega.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>