Toteż zdarzało się, że gdy atleta nie umiał zręcznie wygiąć się w duże Gamma, odpychał go przechodzień pierwszy lepszy ze słowem "cap jesteś" a następnie sam stawał na obu
rękach, potem jedną unosił w górę i całe ciało zniżał aż do poziomu. Rynek wtedy szalał z radości.
Nieco dalej siedzieli pod rozpiętem płótnem pisarze publiczni i sądowi obrońcy, werbując sobie klijentelę i omawiając interesy.
Znowu nieco dalej widniał nieduży dom, w którego drzwiach stała leciwa niewiasta z założonemi na piersiach rękami.
Ilekroć przechodził młodzik lub mniej solidny starzec, zaczynała nucić pod nosem piosenkę, wytrzeszczając przytem oczy w sposób wyzywający.
Przechodzień stawał, wahał się chwilę a potem szybko niknął za progiem.
W domu tym rozlegał się śmiech młodych głosów a także słychać było brząkanie instrumentów muzycznych i czarek.
Po rynku przechadzali się grupami wybitniejsi obywatele, dostojnicy, strategowie, retorzy, uczeni, bogacze. Kobiet, zwłaszcza z kół wytworniejszych, nie można tu było wcale spotkać.
Za to wałęsało się dużo niewiast przybyłych ze wsi okolicznych czy to w celach dewocyjnych, czy też dla poczynienia różnych zakupów.
Sokrates z gromadką swych przyjaciół przeciskał się przez tłum, robiąc różne uwagi nad życiem, nad cnotami i niecnotami obywateli.
Lubił ten rynek.
Lubił to życie uliczne z jego wiecznym rozgwarem a przedewszystkiem szczerością. Maska obłudy, jaką lud przywdziewał, była naiwnie przejrzysta.
Demos żył, jak umiał.
A nie posiadał nauczycieli życia. Niewinnym prostakiem był ów handlarz ciosanych niezgrabnie bogów. Niewinnym prostakiem był ten księgarz, sprzedający skrycie różne "Pornografje".
Biednemi istotami były te dziewczyny, których śmiech rozlegał się w owym tajemniczym domku.
Natomiast mniej niewinnym prostakiem był wytworny poeta Meletos, mniej szczerym był Lizykrates, który rozpajał lud w swej szynkowni, albo Chajeris, słynny flecista, który uwodził
dziewczyny i zgrywał ludzi w kostki.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>