Sample Image




Na jednej stał już Sokrates, otoczony licznym orszakiem swych przyjaciół i uczniów, na drugiej zaś Anyitos, główny oskarżyciel, mając u boku Lykona i Meletosa jako
współoskarżycieli. Otaczało ich kilku wybitnych obywateli, kapłan Feaks, Lizikrates, Chajeris i inni.
Właściwie mowę oskarżycielską miał wygłosić Lykon, retor.
Ale Anyitos nie ufał sile jego argumentacji.
Lykon był nawet z tego powodu nieco urażony na Anyitosa; lecz rychło się pogodził z losem, gdy zauważył, że opinja chwieje się na różne strony i wygrana jest co najmniej
wątpliwa.
Czekano na przybycie prytaneusa Bakisa, który miał zająć miejsce wprost mównic na wspaniałem marmurowem krześle, na którem w czasie widowisk siadał kapłan Dionyzosa.
Od tego krzesła półkolem w lewo i w prawo, oraz rzędami w górę, wszystkie miejsca sędziowskie prawie już były zajęte. Widniała głowa przy głowie w liczbie pięciuset.
Anyitos patrzył po tych rzędach z pewnem zaniepokojeniem. Czuł, że ważył się na rzecz śmiałą. Wahał się długo.
Wprawdzie w czasach ostatnich prawie całe Ateny były dla Sokratesa bardzo źle usposobione; ale przecież Demos zwykł był łączyć ze sobą imiona Trazybula, Lachesa, Sokratesa i —
Anyitosa. Dzięki tym czterem nazwiskom oligarchowie zostali wypędzeni z miasta. Ale sto-
sunki szybko się zmieniały.
Trazybul dobrowolnie się usunął z widowni politycznej, to samo uczynił Laches. Miano z początku za złe Anyitosowi, że nie starał się ich zatrzymać.
Miano za złe — i niebawem o wszystkiem zapomniano. Zresztą ci prawdomówni ludzie narazili sobie wielu obywateli.
Po ich ustąpieniu zapanował spokój a Ateńczycy dość już mieli walk i swarów. Wszczęcie sprawy przeciw Sokratesowi mogło było na nowo wydobyć z popiołów iskry niechęci.
Ale obrażona duma i zawiedzione zamiary nie dały Anyitosowi zmrużyć powiek.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>