Na tarasach Partenonu siedzi Eurypides. Od jego postaci pada w bok cień. Oczy wlepione nieruchomo w pustą przestrzeń. Tej nocy ujrzał to, co grozą i szałem napełni sceny Hellady.
Przy murze zamkowym stoi Tukidides. W lewej ręce tabliczka, w prawej rylec.
A jako pamiętnikarz Hellady pilnie pogląda na dumającego Eurypidesa, śledzi Fejdjasza, ostrzącego dłuto w swym szalecie, patrzy za Peryklesem i hetajrą, uważa na Mnezyklesa.
Potem kieruje wzrok na Anaksagorasa i Sokratesa, którzy przechadzają się tam i z powrotem po północnej stronie kolumnad Partenonu.
Księżyc dobiegł już do postrzępionego górami widnokręgu a na wschodzie niebo zajmowało się pierwszemi płomieniami jutrzenkowemi.
Budzi się ptactwo z uśpienia, ćwierka i świegoce. Wysoko nad Akropolem dzwoni w błękitach skowronek.
Eurypides powstał. Wyszedł z szaletu Fejdjasz.
Aspazja i Perykles zbliżają się do Partenonu. Podchodzi także Mnezykles i Tukidides.
Otaczają Anaksagorasa. Ściskają go kolejno za rękę.
Ściska go Sokrates i Eurypides, Perykles i Aspazja, ostatni ściska go Mnezykles.
Żegnają go ze wzruszeniem i on ich ze wzruszeniem żegna.
Z twarzy Sokratesa uchodzi wyraz ironji i pozostaje tylko melancholja.
Anaksagoras obrzucił ostatniem spojrzeniem Partenon, Erechtejon, Lykabetos, Helikon.
Popatrzył na niebo Akropolu, a także na niewdzięczne Ateny w dole jeszcze nieco zmroczone.
Schodzi z Akropolu, otoczony gromadką przyjaciół.
Tukidides chyli się przez mur i patrzy za nimi.
Zdaje mu się, że to Genjusz Grecji zstępuje z świętej góry i oddala się w stronę morza, aby więcej nie wrócić.
Maleją w dole i w oddaleniu. Już tylko są jako zwyczajna gromadka robaczków ludzkich.
Tylko obłoczek kurzu unoszący się z pod ich stóp znaczy powoli ich drogę.
Teraz już nawet zniknęli w tym obłoczku.
Tukidides westchnął.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>