Sample Image




Ale powiedz mi, czego on właściwie uczył?
Assja ocierając łzy zaczęła mu wykładać. Mówiła prosto i jasno. Sandalnik słuchał.
Mówiła mu o idealnej rzeczypospolitej.
Mó-
wiła mu o Dajmonium. Zeno wielu rzeczy zrozumieć nie mógł. Ale natarczywie pytał o każdy szczegół. Nietyle zajęła go owa idealna rzeczpospolita, ile teorją o Dajmonium.
Ten głos wewnętrzny, który człowiekowi zawsze prawdę mówi, który go sądzi nieubłaganie, to mu niezmiernie trafiało do przekonania i do sumienia, bo od miesiąca spokoju nie
miał. A czuł, że nocy dzisiejszej, owej pierwszej nocy, nocy śmierci, nocy spełnienia wyroku, tem mniej liczyć może na jakieś uspokojenie.
Wszystko jednak, co Assja mówiła o Dajmonium, koiło go. Już to, że się o tym wewnętrznym głosie dowiedział, sprawiało mu niesłychaną ulgę.
Stawiał tedy córce nowe pytania, aż wreszcie, głęboko poruszony jej słowami, zawołał:
— Ależ to był dobry człowiek!
Zbił ręce nad głową, opuścił je i popadł w zadumę.
Córka jeszcze mówiła. Milkła i znowu sobie coś przypominała.
Nagle sandalnik wstał:
— Pójdź ze mną.
Assja popatrzyła na niego zdumionemi oczami.
On zniżył głos, oczami gdzieś dokoła siebie wodził, wreszcie rzekł szeptem niemal:
— Pójdźmy bodaj na jego zwłoki popatrzeć. Księżyc świeci, jasno jest.
Zebrali się natychmiast i wyszli:
Jest za Pnyksem grota w skale wykuta a wielkiemi żelaznemi kratami zamknięta.
Cichość dokoła i samotność.
Tylko kilka cyprysów martwo wznosi strzeliste czuby swoje pod gwieździste niebo.
Przez kraty wlewa się do groty zielone światło księżyca i oświeca jakąś postać nieruchomo wyciągniętą na skórach.
U kraty stoi dwóch hyperetów na straży.
Co chwila zbliżają się jakieś gromadki ludzi, popatrzą do środka, westchną a następnie, coś między sobą poważnie prawiąc, krążą dokoła, niekiedy nikną za cyprysami, to
znowu wracają i patrzą.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>